Monaster św. Bazylego to nieistniejący męski klasztor obrządku bizantyjskiego w masywie górskim Kopacza na terenie wsi Trepcza.W ostatnich latach[2] odkryto fundamenty dwóch cerkwi, starszej i młodszej oraz towarzyszącego im cmentarzyska oraz całego zespołu luźnych sakraliów na wczesnośredniowiecznym grodzisku w Trepczy. Na wzgórzu odnaleziono sporo przedmiotów, m.in. relikwiarzy w kształcie krzyża – enkolpionów, niemieckich monet z XI wieku i pieczęci, jedna z nich należała do Ruryka Rościsławicza i przedstawiała popiersie Bazylego Wielkiego. Informacja o dawnym klasztorze Bazylianów na wzgórzu rozpowszechniona była szeroko w dawnej historiografii polskiej i rusińskiej. Pojawiła się ona między innymi w szematyzmach przemyskiej diecezji greckokatolickiej z 1830 i 1879 roku, oraz w szematyzmach AAŁ z 1936 roku.
Szematyzm greckokatolicki z roku 1830 wspomina, że na wzgórzu Horodyszcze koło Sanoka miały się zachować ruiny monasteru Świętego Bazylego (na zdjęciu, cc wikimedia).
"Hic erat olim Manasterium O.S.B.M (Ordo Sancti Basilii Magni) in Monte alto, sed pridem abolitum, cujus rudera solummodo manserunt.
Tu był kiedyś na wysokiej górze monaster OSBM (Zakon Świętego Bazylego Wielkiego), ale dawno temu zniesiony, z którego ruiny pozostały tylko.
Szematyzm 1830 str. 72
Centralnym obiektem tej osady jest grodzisko na wzgórzu zwanym Horodyszcze. Jest to potężne założenie obronne położone na lewym brzegu Sanu 150 m powyżej lustra rzeki, chronione koncentrycznym wałem ziemnym o konstrukcji skrzyniowej. Skrzynie wykonane były z drewna bukowego. Dodatkowym zabezpieczeniem grodziska były kolejne cztery wały zaporowe.
W okresie wczesnego średniowiecza osady obronne otaczane były obwarowaniami ziemno-drewnianymi w tzw. systemie ścianowym. Wykorzystując z reguły naturalne właściwości obronne terenu, osady zakładano na szczytach wzgórz, na brzegach rzek, w terenach otoczonych bagnami. Po najdawniejszych zabytkach pozostały jedynie relikty archeologiczne, czasem czytelne w terenie ślady ziemnych wałów i fos. Przykładami są m.in.: wczesnośredniowieczne grodzisko „Horodyszcze” w Trepczy (stan. 2) z czterema pierścieniami obwałowań, jedna z najstarszych w Polsce osad obronnych z początków epoki brązu oraz wczesnego średniowieczaUrząd Marszałkowski-Departament Edukacji i Kultury. Program opieki nad zabytkami w województwie podkarpackim. Rzeszów. 2006
Porośnięte lasem wzgórze Kopacz nad Sanem u wylotu z Kotliny Sanockiej, kryjące grodzisko obronne kultury celtyckiej i wczesnośredniowiecznej tzw.Horodyszcze, cc wikimedia
„ | 1865 [...] W tej wiosce (Międzybrodzie p. autora), w małej dzwonnicy, koło starej drewnianej cerkiewki, uderza ta osobliwość, że w miejsce dzwonu zawieszona jest na łańcuchu sztaba żelaza, która uderzana młotem wydaje głośny dźwięk i za dzwon służy. [...] Bardzo dawno już temu na przeciwległej górze [Horodyszcze p. autora] stać miał klasztor mnichów obrządku greckiego, gdy ci nie bardzo pobożne i nie bardzo surowe pędzili życie, nagle cudowną mocą wraz z klasztorem zapadli się w ziemię, a na tem miejscu zostało tylko wklęśnięcie i nieco gruzów. Dobrze już poźniej jakaś kobieta w pobożnej swojej wędrówce znalazła na tych gruzach żelazną szynę, podjęła ją i do pobliskiej ubogiej ofiarowała cerkiewki, gdzie nie było dzwonu. | ” |
— Mieczysław Potocki, Biblioteka Ossolińskich: tomy 7-8, s. 357. 12-10-1865 Sprawozdanie z czynności zakładu narodowego imiania Ossolińskich, [konserwatora budowli i pomników wschodniej Galicji] |
Grodziska oraz osada datowane są na okres z przedziału od VIII do XIII wieku. Znalezione tam artefakty, oraz historia regionu pozwala określić grody jako lędziańskie, przez innych określane po prostu jako ruskie ponieważ przymiotnik ruski oznaczał wówczas przynależność polityczną, a nie etniczną.
Wśród zabytków odnalezionych podczas prac wykopaliskowych znalazły się późniejsze pieczęcie wielkiego księcia kijowskiego iprzemyskiego Ruryka Rościsławowicza z drugiej połowy XI wieku, elementy ozdób i uzbrojenia oraz enkolpiony w typie kijowskim. Waga znalezionych tam obiektów, oraz fakt, że na terenie obecnego miasta Sanoka nie znaleziono śladów większej osady, grodu czy warowni sprzed XIII wieku sugerują, że gród "Sanok", wzmiankowany w Latopisie Hipackim z 1150 r. oraz miejsce zawarcia tzw. "Umowy Sanockiej" z 1209 r. znajdowały się na terenie Horodnej i Horodyszczy. Zapis w kronikach ruskich – Latopisie Hipackim z roku 1150, mówi, że król węgierski Gejza II "przeszedł góry i wziął gród Sanok i rządzącego w nim posadnika Jasza i wiosek w Przemyskiem wiele zajął."
Ciekawostkę stanowi też fakt, że na terenie grodu Horodnej znaleziono elementy spalonych konstrukcji (w tym wzmiankowanej wcześniej świątyni) i mnóstwo grotów strzał o typie nie stosowanym wówczas na Rusi (takie też znaleziono, ale w mniejszej ilości), natomiast używanych przez koczowników Wielkiego Stepu (np. Mongołów). Znaleziska te pozwalają postawić hipotezę, że gród został zniszczony przez Tatarów gdzieś między rokiem 1257 a 1295, a na jego zgliszczach wzniesiono świątynię (pozostałości drugiej świątyni nie noszą cech spalenia), natomiast osada została przeniesiona nieco na południe i przekształciła się z czasem w miasto Sanok.
Wszystkie zabytki prezentowane są w Muzeum Historycznym w Sanoku.
Na tym tle wybijają się odkrycia w podsanockiej Trepczy, gdzie na sąsiadujących wzgórzach "Horodyszcze" i "Horodna" zlokalizowane były grody, na reliktach których odkryto liczne zabytki metalowe. Na pierwszy plan wybija się tutaj, pochodzący z pierwszego z tych obiektów, skarb przedmiotów żelaznych z 2. połowy IX w. wiązany z oddziaływaniami wielkomorawskimi, a także nieliczne ozdoby (w tym okucie awarskie) i elementy uzbrojenia. Najbardziej spektakularne znaleziska wiążą się jednak z czasem świetności Sanoka w XII-XIII w., w czasie panowania tutaj książąt ruskich. Badania na grodzisku "Horodyszcze" w Trepczy, identyfikowanym z wymienianym w źródłach historycznych Sanokiem, powiększyły zbiory archeologiczne o unikalne w skali krajowej i międzynarodowej zabytki staroruskiej kultury materialnej, odkryte zarówno na całej powierzchni majdanu grodziska, jak i w obrębie reliktów drewnianej cerkwi oraz otaczającego ją cmentarzyska. Wśród nich wybijają się przede wszystkim brązowe enkolpiony – krzyże napierśne z ukrzyżowanym Chrystusem na awersie i Matką Boską na rewersie, a sensacją naukową było odkrycie w jednym z nich relikwii, którą okazał się fragment meteorytu. Rozległe kontakty handlowe i dyplomatyczne grodu nad Sanem poświadczają dwie XII-wieczne pieczęcie ołowiane księcia kijowskiego Ruryka Rościsławicza, a także srebrne monety wybite przez biskupów z Akwilei na terenie Dolnej Austrii. Bogactwo mieszkańców grodu poświadcza biżuteria reprezentowana przez liczny i zróżnicowany zestaw zabytków, odkryty zarówno w grobach, jak i na powierzchni stanowiska: sprzączki i zawieszki brązowe, srebrne zausznice, bogato ornamentowane pierścionki, pozłacany pierścień, zdobiony motywem krzyża w technice niello, srebrny pierścionek ze szklanym oczkiem odkryty w komplecie z zachowaną w całości, niebieską, szklaną bransoletą. Szczególną uwagę zwraca para srebrnych “kołtów” – ozdób nakrycia głowy arystokratek ruskich – wykonana ze srebrnych blach z wytłaczanym, fantastycznym ornamentem w postaci gryfów. To tylko niewielki procent wszystkich zabytków odkrytych na trepczańskim grodzie. Zabytki związane z tym przedziałem czasowym, a zdeponowane w zbiorach Muzeum Historycznego w Sanoku, odkryto również na innych karpackich grodziskach: wzgórzu zamkowym w Sanoku, Hoczwi, czy Mymoniu. Wśród nich, obok powszechnych ułamków naczyń, uwagę zwracają zwłaszcza przedmioty metalowe: narzędzia, militaria oraz elementy rzędu końskiego.wg http://www.muzeum.sanok.pl/pl/zbiory-sanok/archeologia-zbiory
opr. A. Fularz na podst. Wikipedii
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNie powiem, bo z miłą chęcią bym wybrała się na teren tego monastyru i solidnie przebadała teren. Może jeszcze jakaś stara moneta by się znalazła do mojej kolekcji :) Lubie kolekcjonować stare monety, a zaszczepił mnie blog http://www.skarbnicanarodowa.info.pl dzięki któremu temat numizmatyki nie jest już mi tak obcy. Zbieranie starych monet i banknotów to jest naprawdę fajna sprawa.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie napisane. Jestem pod wielkim wrażaniem.
OdpowiedzUsuń