Sanok,

piątek, 5 października 2012

Czy jest szansa na loty krajowe z nieczynnego portu lotniczego w Krajnej?

Dlaczego ożywiać port w Krajnej koło Sanoka?
Foto wg wikipedii: http://pl.wikipedia.org/wiki/Grafika:Poland_Krajna_airport.jpg



Dziwi, że region ten, mając na swoim terenie dawne rządowe lotnisko o wymiarach 1193 x 35 metrów pozwalających przyjmować regularny ruch samolotów pasażerskich, nie stara się walczyć o ożywienie tego lotniska. Jestem tym zaskoczony, ponieważ ten region jest tak odległy od reszty kraju, że gdybym to ja zarządzał infrastrukturą transportową tego regionu, uruchomienie nieczynnego dziś lotniska byłoby absolutnym priorytetem w rozwoju regionu.


Lotnisko w Krajnej, od wielu lat nieużywane, nosiłoby nazwę Bieszczady- Przemyśl i osbługiwałoby regulane loty krajowe małymi samolotami (na przykład 18-miejscowe Jet Streamy, które teraz obsługują połączenia LOT-u do Bydgoszczy, lub samoloty typu ATR). Uważam że to lotnisko zdecydowanie ma szanse na rynku krajowym, i jest na nie popyt, zwłaszcza ze najbliższy port odległy jest o 130 km, i ma on częste połączenia z Warszawą. W mojej opinii ten port jest priorytetem w ożywieniu turystyki w Bieszczadach. Podróż koleją skądkolwiek w Europie do tego regionu w celach turystycznych jest bardzo długa, a samolot pozwala na skrócenie tego dystansu do minimum.

W Zielonej Górze dzięki wysiłkowi lokalnych władz udaje się powoli ożywić tamtejsze lotnisko położone 34 km od centrum miasta i od 28 listopada 2005  są planowe loty do Warszawy (przewoźnik: Jet Air). W Krajnej tutejsze lotnisko, położone w tym samym dystansie względem Przemyśla, na początku lotnisko mogłoby uzyskać status lądowiska, a dopiero potem starać się o przekształcenie w normalny port lotniczy. Powinna także zostać powołana spółka zarządzająca przyszłym portem.

Wypada też zmienić nazwę handlową. Proponowana nowa nazwa to „Port Lotniczy Bieszczady- Przemyśl”, tak by była ona atrakcyjna dla turystów chcących odwiedzić Bieszczady. Przemyśl, leżący zaledwie ok. 30- 40 minut czasu podróży samochodem od portu, winien być połączony dobrej jakości transportem zbiorowym (autobus lub minibbus z czasem przejazdu poniżej 40 minut) z portem lotniczym. Jeśli pojawi się jakiś przewoźnik chętny uruchomić loty, lub władze województwa zdecydują się wzorem władz woj. Lubuskiego pozyskać linie lotnicze LOT celem wznowienia regularnego ruchu na lotnisku. Wzorem Zielonej Góry, uruchomić by można połączenie krajowe niewielkimi samolotami mieszczącymi się na tym pasie (w Zielonej Górze pozyskano przewoźnika Jet Air, który wykorzysta małe, 18-miejscowe samoloty).

Powinna także zostać powołana spółka zarządzajaca przyszłym portem- to bez wątpienia pierwszy krok. Port lotniczy daje dla regionu sporo korzyści. Ponadto niewielkie kilkunastomiejscowe samoloty, jakie teraz wprowadza do użytku wielu przewoźników lotniczych, sprawia że wprowadzenie takich połączeń do Bieszczad, Sanoka i Przemyśla jest realne.

Nowy Port Lotniczy Bieszczady/ Przemyśl, ze względu na swój krótki pas startowy, należałby do kategorii lotnisk miejskich (tzw. City Airport) lub małych regionalnych, która pojawiła się na świecie ok. 10 lat temu. Lotnisko to przyjmowałby loty krajowe wykonywane niewielkimi samolotami (z ATR-ami włącznie) oraz niektóre loty międzynarodowe wykonywane mniejszymi maszynami i zorientowane byłoby pod obsługę ruchu regionalnego i turystycznego. Uważam, że powstanie tego typu portu lotniczego jest kluczowe dla dalszego rozwoju Bieszczad jako regionu i Przemyśla jako miasta o rosnącym znaczeniu gospodarczym.

O kategorii miejskich i regionalnych portów lotniczych możnaby sporo napisać. Jak podają dane spółki ‘Port Lotniczy Łódź Lublinek’, te położone blisko lub wręcz w centrum miast porty przeżywają w tej chwili dynamiczny rozwój, tak jak lotnisko London City Airport -położone w centrum Londynu, posiadajace pas startowy o dł. 1508 metrów- o ok. 315 metrów dłuższy od Krajnej- obsługuje rocznie ok. 1,3 mln pasażerów. Koncepcji tej sprzyja rozwijająca się dynamicznie nowa generacja samolotów średniego zasięgu, zabierających na pokład do 70 pasażerów, operujących z krótkich pasów startowych i spełniających ostre kryteria przepisów, dotyczących ochrony środowiska. Są to samoloty kategorii STOL (short take off and landing): ATR42, rodzina samolotów BAe-146 i Avro RJ, BAe Jetstream 41, DHC-6 Twin Otter, DHC Dash 7, DHC Dash 8Q, Dorniery 228 i 328, Fokkery 50 i 70, Saaby 340 i 2000 oraz Shorts 360-300 i inne. Lotniska takie mają zdecydowanie regionalny charakter.
 
Obecnie polskie lotnictwo, po obaleniu duopoli na rynku poprzez jego otwarcie, gwałtownie się rozwija i będzie się rozwijać. Ruch na polskich lotniskach w pierwszym półroczu był o niemal 40 proc. większy niż przed rokiem, i przewinęło się przez nie jak dotychczas ponad 5 mln pasażerów! Jak na razie ruch lotniczy stale rośnie i możliwe że za przy dobrej ofercie pojawi się popyt na regionalne przeloty lotnicze także w tym regionie. Uważam że ten region, tak trudno dostępy komunikacyjnie z reszty Europy, winien starać się rozwijać turystykę lotniczą i powinien ocalić od zapomnienia i zniszczenia swe porty lotnicze i wykorzystywać dostępną infrastrukturę. Państwa region mógłby mieć taki port niewielkim kosztem, i po prostu produktywnie wykorzystać tą infrastrukturę która ma w pobliżu.

Uważam że Bieszczady śmiało mogą starać się reaktywować swój port dla celów turystycznych, bowiem w strefie jego odziaływania (pramień 150 km wokół portu) znajdują się obszary cenne turystycznie oraz mieszka około 2-3 mln potencjalnych klientów. Wszystko to sprawia, że reaktywacja portu, głównie dla ruchu turystycznego i regionalnego, jest ekonomicznie możliwa. Posiada już on bowiem potrzebną podstawową i najdroższą infrastrukturę- pas startowy oraz drogi kołowania, które nie powinny się marnować zwłaszcza jeśli można je wykorzystać w celach turystycznych. Że takie coś jest możliwe w naszych warunkach nawet tylko w oparciu o ruch turystyczny, pokazuje przykład Wilamowa na Mazurach: http://www.lotniskoketrzyn.pl/Mam nadzieję że podobne „Wilamowo” uda się stworzyć w Krajnej, i przyciągnie ono turystów- miłośników lotnictwa z Europy.

Mam nadzieję iż uważnie rozważą Państwo moją propozycję, wydaną z pozycji ekonomisty zajmującego się ekonomiką wykorzystania infrastruktury transportowej, i przystąpią Państwo do działań mających na celu szybkie ożywienie tego portu. Polski rynek lotniczy obecnie ekspoduje, jest drugim najszybciej się rozwijającym rynkiem po Chinach, i rośnie popyt na przeloty, także w Bieszczady, dotychczas tak trudno dostępne..

Adam Fularz

Przykłady ożywionych lotnisk
Przykładem takiego portu regionalnego jest port lotniczy w Heringsdorf koło Świnoujścia, na wyspie Uznam.
Aby pokazać że możliwe jest ożywienie portu o charakterze turystycznym poprzez ruch sezonowy, jako przykład podaję inne lotnisko w Sarmellek nad Balatonem:


Jaki jest sens ożywiać ten port lotniczy? 

W regionie gdzie ogromnym problemem jest jego niska dostępność komunikacyjna oraz oddalenie od innych regionów Europy, port lotniczy jest oknem na świat. Poprawia dostępność komunikacyjną, pozwala bezproblemowo i szybko dotrzeć z jednego krańca kraju na drugi.


Foto. Pas startowy portu lotn. w Krajnej

Port lotniczy w Krajnej winien stać się lotniskiem sportowo-cywilnym. Obsługiwałby krajowy regularny ruch pasażerski realizowany krótkimi samolotami klasy STOL, dla których długość pasa startowego w Krajnej jest wystarczająca. Prawdopodobnie realizowane byłyby połączenia z Warszawą, na które popyt jest największy. Port obsługiwałby obszar Bieszczad, Sanoka oraz Przemyśla.

Co potrzeba aby uruchomić tutaj regionalny port lotniczy? Konieczny jest niewielki budynek pełniący funkcję terminalu, urządzenia naprowadzające typu radiolatarnia (koszt. ok. 100 tys. PLN), oraz systemy oświetlenia i bezpieczeństwa. W zależności od zakresu prac koszty mogą wynieść od 1 mln PLN do nawet kilkunastu mln PLN w przypadku chęci posiadania portu bardzo dobrze wyposażonego. Niemniej po zakończeniu tych prac region będzie dysponował lotniskiem w miejscu gdzie jest ono potrzebne, zarówno turystom jak i mieszkańcom regionu.

Adam Fularz


Foto. Lotnisko w Krajnej, zdjęcie wg GC Nowiny

Foto. Lokalizacja portu, grafika wg GC Nowiny

Odpowiedź sekretarza stanu w Ministerstwie Transportu i Budownictwa - z upoważnienia ministra -
na zapytanie nr 440 

W sprawie ponownego uruchomienia lotniska pasażerskiego w Krajnej w woj. podkarpackim 

Szanowny Panie Marszałku! Odpowiadając na zapytanie poselskie posła Janusza Maksymiuka, znak: SPS-024-440/06, w sprawie ponownego uruchomienia lotniska pasażerskiego w Krajnej w woj. podkarpackim, uprzejmie informuję, że Ministerstwo Transportu i Budownictwa z zadowoleniem wita inicjatywy takie jak dotycząca reaktywowania lotniska w miejscowości Krajna jako lotniska przeznaczonego dla regionalnego ruchu lotniczego.

Odpowiadając na pierwsze zapytanie posła Janusza Maksymiuka, dotyczące rozwoju ruchu pasażerskiego poprzez uruchamianie lotnisk lokalnych, w tym lotnisko w Krajnej, uprzejmie informuję, że koncepcja ponownego uruchomienia lotniska w miejscowości Krajna, położonego w rejonie miejscowości wypoczynkowej Arłamów, będzie brana pod uwagę w zakresie tematyki związanej z ˝Programem rozwoju sieci lotnisk i lotniczych urządzeń naziemnych˝. Program ten zostanie przygotowany przez zespół powołany w styczniu br. przez Ministra Transportu i Budownictwa i przedłożony Radzie Ministrów do przyjęcia w IV kwartale br. Program będzie zawierał koncepcję rozwoju infrastruktury lotniskowej w kraju jako elementu sieci transportowej w powiązaniu z infrastrukturą transportu kolejowego i drogowego. Jego częścią składową będzie program rozwoju sieci lotnisk o znaczeniu regionalnym i lokalnym.

W odpowiedzi na pytanie dotyczące zainteresowania PP Porty Lotnicze uruchamianiem lotnisk lokalnych informuję, że ww. przedsiębiorstwo prowadzi samodzielną politykę gospodarczą i może wchodzić w spółki prawa handlowego z podmiotami zainteresowanymi zarządzaniem lotniskami regionalnymi.
Odpowiadając na pytanie w sprawie programu wsparcia dla inicjatywy uruchamiania lotnisk lokalnych, przewidzianego w działaniach Ministerstwa Transportu i Budownictwa, informuję, że oprócz przygotowywanego obecnie ww. ˝Programu rozwoju sieci lotnisk i lotniczych urządzeń naziemnych˝ resort prowadzi następujące prace, których tematyka związana jest z uruchamianiem i funkcjonowaniem lotnisk lokalnych.

1. ˝Program wykorzystania środków funduszy europejskich w latach 2007-2013 na rozwój infrastruktury lotniczej˝, który określi możliwości i zasady korzystania ze środków unijnych na cele rozwoju infrastruktury lotniczej. Prace nad programem zostaną zakończone w kwietniu br.

2. Nowelizacja ustawy Prawo lotnicze oraz innych aktów normatywnych dotyczących lotnictwa cywilnego przewiduje m.in. zmniejszenie obciążeń dla lotnisk lokalnych, zniesienie biurokratycznych utrudnień w funkcjonowaniu tej gałęzi transportu i stworzenie łatwiejszego dostępu do usług sektora lotniczego szerokim rzeszom konsumentów i użytkowników statków powietrznych. Zakończenie prac i nowelizacja ustawy planowane są na październik br.

Jednocześnie pragnę poinformować, że organem właściwym dla wdrożenia procedury uruchamiania lotniska jest Urząd Lotnictwa Cywilnego, w którym, zgodnie z art. 55 ustawy z dnia 3 lipca 2002 r. Prawo lotnicze (Dz.U. nr 130, poz. 1112, z późn. zm.), należy uzyskać zezwolenie na założenie lotniska.
Naszym zdaniem kluczowe znaczenie dla realizacji projektu uruchomienia lotniska w miejscowości Krajna będzie miało opracowanie biznesplanu przedsięwzięcia oraz pozyskanie źródeł jego finansowania wspierających działania ukierunkowane na rozwój tego lotniska i jego strefy okołolotniskowej.

Z poważaniem
Sekretarz stanu
Eugeniusz Wróbel
Warszawa, dnia 6 marca 2006 r.

Linki do artykułów o porcie z GC Nowiny
PODKARPACKIE Dawne rządowe lotnisko powinno służyć samolotom, a nie jeepom



Z Birczy do lotniska w Krajnej jest 6 km, z Arłamowa - 22 km, z Ustrzyk Dolnych - 40 km, z Przemyśla - 35 km

Dlaczego w Krajnej koło Arłamowa nie lądują jeszcze samoloty z turystami? Bo nikt nie wie, jak zabrać się do budowy portu lotniczego. - To zadanie trudne, ale możliwe - twierdzi Adam Fularz z Uniwersytetu w Leeds.

Polski ekonomista z Anglii namawia lokalne samorządy, by uruchomiły dawne rządowe lotnisko. Dziwi się, że nikt nie starał się wykorzystać takiej szansy. - To dla mnie niewiarygodne - mówi.
W kilkustronicowym opracowaniu rozesłanym m.in. do mediów i władz województwa, wylicza korzyści, jakie mały port lotniczy przyniósłby regionowi. Wymyślił nawet nazwę: Port Lotniczy Bieszczady-Przemyśl. - Z powodzeniem mogłyby tu lądować 18-miejscowe Jet Streamy - przekonuje Fularz. - Lotnisko ożywiłoby turystykę w Bieszczadach i na Pogórzu Przemyskim.
Turystom zależy na czasie
Grzegorz Sitko, przewodnik górski: - Zachodni turyści od dawna pytają o możliwość lotniczych połączeń w Bieszczady. Oni wiedzą, że jest lotnisko w Jasionce pod Rzeszowem, ale stamtąd trzeba do nas jechać jeszcze ponad 150 km. To kawał drogi, a im zależy na czasie.
Nie spełnia swojej funkcji
Krajna to w rzeczywistości pas startowy o długości prawie 1200 metrów. Nie ma homologacji (brakuje m.in. urządzeń naprowadzających). Za PRL lądowały na nim samoloty przywożące na wypoczynek partyjnych dygnitarzy, dziś służy głównie jako skład drewna. Testowane są tu także samochody terenowe.
Potrzebne wspólne działanie
Nieruchomość warta jest około 600 tys. zł, zarządzają nią Lasy Państwowe. Co pewien czas do leśników zgłaszają się przedsiębiorcy zainteresowani uruchomieniem regularnych lotów w Bieszczady, ale...
- Nikt dotąd nie przedstawił nam konkretnej propozycji - informuje Edward Marszałek, rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie. - Jeśli taka się pojawi, będziemy rozmawiać.
Mimo że RDLP finansuje drobne remonty pasa startowego, to i tak z roku na roku ulega on coraz większej degradacji. -Władze lokalne i wojewódzkie powinny przyłożyć się do budowy portu lotniczego w Krajnej - uważa Adam Fularz. -Takie małe lotnisko znakomicie funkcjonuje choćby w Wilamowie na Mazurach, i to wyłącznie w oparciu o ruch turystyczny.
Krzysztof Potaczała
gcnowiny.pl
17. Listopada 2005 04:00
Pas startowy niszczeje, zamiast służyć biznesmenom i miłośnikom lotnictwa


Zdaniem wójta Jerzego Góralewicza ponowne uruchomienie lotniska w Krajnej spowodowałoby ożywienie całej gminy Bircza.
Fot: DARIUSZ HOP

KRAJNA (gmina Bircza). Władze tej podgórskiej gminy chcą ożywić dawne rządowe lotnisko w Krajnej. Szukają inwestora, który sfinansuje jego modernizację.

Na pasie startowym lotniska nadal, choć sporadycznie, lądują nielegalnie małe samoloty. Młodzi kierowcy wykorzystują pas do bicia rekordów szybkości. Lotnisko niszczeje, więc władze gminy chcą je szybko zagospodarować.

- Po remoncie w Krajnej mogliby lądować udający się na Pogórze i w Bieszczady biznesmeni, bogaci turyści i myśliwi, a także amatorzy lotnictwa - mówi Jerzy Góralewicz, wójt gminy Bircza. - Ponowne uruchomienie lotniska spowodowałoby ożywienie całej naszej gminy.
Kilka lat temu lotniskiem interesowali się właściciele latających taksówek z Holandii. Rozmowy w tej sprawie prowadzili także przedstawiciele książęcego rodu Sapiehów. Niestety, potencjalni inwestorzy nie dogadali się z formalnym właścicielem terenu lotniska - Regionalną Dyrekcją Lasów Państwowych w Krośnie.

Pewne nadzieje gmina Bircza wiąże z porozumieniem zawartym z Polskimi Zakładami Lotniczymi w Mielcu.
- Lotnisko może być wykorzystywane do lotów szkoleniowych i czarterowych - mówi wójt gminy. - Mamy nadzieję, że tak się stanie, bo w przeciwnym razie za kilka lat popadnie w kompletną ruinę.
Lotnisko na terenie nieistniejącej wsi Krajna powstało w latach 70-tych dla ówczesnych partyjnych dygnitarzy udających się po pobliskich rządowych ośrodków w Arłamowie i Trójcy. Na kulminacji rozległego wzgórza wybudowano 1200-metrowy pas startowy i nieistniejący już budynek obsługi naziemnej. W przeszłości wielokrotnie lądowali tu najważniejsi ludzie PRL-u i dygnitarze z innych krajów komunistycznych. Od kilkunastu lat lotnisko jest oficjalnie nieczynne, gdyż nie posiada homologacji (nie ma tam urządzeń naprowadzających samoloty).
DARIUSZ HOP
25. Listopada 2004 04:00
W Krajnej mogą lądować nawet Herkulesy
Niedaleko Arłamowa jest nieczynne lotnisko. Dlaczego nikt nie wie, co z nim zrobić?


Jerzy Góralewicz często odwiedza Krajną. Nie może się doczekać budowy portu lotniczego i pracy dla mieszkańców gminy.
Fot: Krzysztof Potaczała

Gdyby Jerzy Góralewicz został wójtem Birczy zaraz po upadku PRL, dziś w pobliskiej Krajnej lądowałyby pewnie samoloty z turystami, a gmina liczyła euro. Zamiast tego, na lotnisku jest skład drewna Lasów Państwowych, a Bircza nie ma z tego nic. Podobnie jak cały mikroregion od Przemyśla po Bieszczady.

- Kiedy pomyślę, ile pieniędzy nam ucieka, aż mnie serce boli mówi Góralewicz. Wójtem w końcu został, jednak realia się zmieniły i dziś gmina samodzielnie nie ma szans na wykupienie lotniska. - Lasy żądają 600 tys. zł, to znacznie przekracza nasze możliwości - tłumaczy.
Z Warszawy było daleko
Jakie mogą być korzyści z lotniska w Krajnej?

W liście do samorządu Birczy i Urzędu Marszałkowskiego w Rzeszowie wylicza korzyści, jakie mały port lotniczy przyniósłby regionowi. Proponuje nawet jego nazwę: "Bieszczady-Przemyśl”.
- Płyta jest przygotowana do przyjmowania różnych samolotów, ale wystarczyłoby, gdyby lądowały tu 18-miejscowe Jet Streamy lub maszyny typu ATR.
- Otwarcie lotniska dla ruchu pasażerskiego ożywiłoby wreszcie turystykę w Bieszczadach i na Pogórzu Przemyskim.
-Dałoby Przemyślowi i mniejszym miastom w okolicy szansę rozwoju gospodarczego.
Do wojny Krajna była dużą wsią. Dziś nie ma jej nawet na mapie. Ludność wysiedlono w czasie akcji "Wisła”, domy spalono, rumowiska zarosły. Za Gierka w pobliskiej Trójcy i Arłamowie powstały rządowe ośrodki wypoczynkowe. Ale z Warszawy samochodem było daleko, więc postanowiono wybudować lotnisko.

- Wojsko wysadzało w powietrze tysiące drzew, a potem spychacze niwelowały teren - wspomina Góralewicz. - Gotowy pas został wyasfaltowany i ogrodzony wysoką siatką. Wokół tablice z napisem: wstęp wzbroniony.

Samoloty przywoziły na wypoczynek w Bieszczady partyjnych dygnitarzy i zagranicznych gości. Aż do końca PRL lądowały tu regularnie. Po 1989 r. rząd pozbył się ośrodka w Arłamowie zostawiając sobie dacze w sąsiedniej Trójcy.
Przegapiona szansa
Według danych Krajowego Towarzystwa Lotniczego, w Polsce istnieją 234 lotniska i lądowiska, jednak do państwowego rejestru lotnisk cywilnych wpisanych zostało zaledwie 18. Większość ze skatalogowanych lotnisk od dawna nie działa. W zeszłym roku Puls Biznesu zwracał uwagę, że nie potrafimy wykorzystać bazy, jaką dysponujemy. "W 4,5-milionowej Norwegii nawet licząca 2 tysiące mieszkańców Alta ma swoje lotnisko (...). W Niemczech działają 502 lotniska, we Francji 460, a w Anglii - 390. Tymczasem w Polsce regularny ruch lotniczy tak naprawdę może obsługiwać 12 lotnisk”.
Lotnisko trafiło w ręce Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa, potem do Lasów Państwowych. - Szkoda, bo gmina Bircza miała szansę przejąć majątek od AWRSP nieodpłatnie - twierdzi poseł Marek Kuchciński. - Namawiałem do tego samorząd. Przy odrobinie wysiłku mógł znaleźć pieniądze na ponowne uruchomienie lotniska. Wystarczyło rozglądnąć się za prywatnym kapitałem, który wszedłby w spółkę z gminą.

Mimo że od lat "port lotniczy” w Krajnej jest oficjalnie nieczynny, niekiedy wykorzystywany jest przez pilotów. W jakim celu? - Szczegółów nie znam, widać ktoś daje zezwolenie, chociaż na lotnisku nie ma zamontowanych na stałe urządzeń naprowadzających, niezbędnych do bezpiecznego lądowania.

Przenośne urządzenia ma za to wojsko. W zeszłym roku Krajna służyła armii podczas polsko-brytyjskich manewrów. Bez najmniejszych problemów "siadały” tu nawet potężne "Herkulesy” i JAKi-40. - Sam się dziwiłem, że płyta jest tak wytrzymała - twierdzi Góralewicz.
Mały port, duża korzyść
Co mamy w Krajnej

Asfaltowy pas startowy długości 1200 metrów i szerokości 35 m. Po obu stronach są przygotowane tereny, na których może powstać infrastruktura przyszłego portu lotniczego. Można tu dojechać zarówno od Przemyśla (ok. 20 km), jak też Ustrzyk Dolnych (40 km). To idealna baza wypadowa do zwiedzania Pogórza Przemyskiego i Bieszczadów.

W lipcu w Krajnej wylądowało kilkadziesiąt podniebnych maszyn. Na pokazową imprezę, której współorganizatorem były Polskie Zakłady Lotnicze w Mielcu, przyleciały samoloty jednoosobowe i małe pasażerskie. Piloci chwalili lotnisko, a jednocześnie dziwili się, dlaczego nie jest czynne.

Nie może tego zrozumieć także Adam Fularz, ekonomista z Instytutu Transportu Uniwersytetu w Leeds. - Jest dla mnie niewiarygodne, że mając na Podkarpaciu dawne rządowe lotnisko, nikt nie stara się walczyć o jego uruchomienie - mówi.
Fularz podkreśla, że obecnie polskie lotnictwo gwałtowanie się rozwija, dlatego z reaktywowaniem lotniska w Krajnej nie wolno zwlekać. - Ruch na polskich lotniskach w pierwszym półroczu 2005 był o 40 procent większy niż przed rokiem, co świadczy o rosnącym zapotrzebowaniu na takie usługi - tłumaczy. - Region Podkarpacia jest nadal trudno dostępny komunikacyjnie z resztą Europy, więc tym bardziej powinien stawiać na bazę lotniczą.

Potwierdza to Grzegorz Sitko, przewodnik górski, właściciel firmy "Dzika Przyroda”. - Zachodni turyści od dawna pytają o możliwość lotniczych połączeń w Bieszczady. Oni wiedzą, że jest Jasionka pod Rzeszowem, ale marudzą, gdy trzeba stamtąd jechać autem w góry jeszcze 150 km. To kawał drogi, a im zależy na czasie.
Czy to się opłaci?
Jest plan rozwoju

Aleksandra Zioło, rzecznik Urzędu Marszałkowskiego w Rzeszowie: - W strategii rozwoju województwa podkarpackiego na lata 2007-2020 jest zapis mówiący o potrzebie rozwijania lokalnych lotnisk w Mielcu, Krośnie, Turbii i Krajnej. Chodzi o pomoc w rozbudowie i uzupełnianiu infrastruktury. Kiedy to nastąpi, zależy w dużej mierze od tego, czy znajdą się ludzie chcący inwestować w podkarpackie lotniska.
Piotr Korczak, prezes Ośrodka Wypoczynkowego w Arłamowie: - W Krajnej lądują samoloty z grupami turystycznymi, ale bardzo rzadko i na własną odpowiedzialność. Byłoby dobrze, gdyby lotnisko zaczęło funkcjonować na stałe, zgodnie z przepisami. Sprawą jego uruchomienia powinien zająć się choćby Urząd Marszałkowski opracowujący strategię rozwoju województwa.

Korczak przypomina sobie, że przed laty wyliczenia dotyczące opłacalności wypadły negatywnie.
Nie oznacza, że teraz byłyby identyczne. Według Adama Fularza, w promieniu 150 km wokół "portu” mieszkają tysiące potencjalnych klientów, a to oznacza, że jego reaktywacja, głównie dla ruchu turystycznego i regionalnego, jest ekonomicznie możliwa.
Najpierw jednak musi się znaleźć ktoś, kto wreszcie przedstawi Lasom Państwowym konkretną propozycję zagospodarowania pasa startowego wraz z parkingiem i przyległymi terenami. - Na razie nikt taki do nas nie przyszedł - twierdzi Edward Marszałek, rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie. -Jeśli się pojawi, chętnie będziemy rozmawiać.
Podchody pod lotnisko
Możliwościami stałych przelotów do Krajnej interesował się książę Michał Sapieha, właściciel dóbr w Leszczawie Dolnej koło Birczy. Jego śladem poszli holenderscy biznesmeni oraz PZL w Mielcu. Chcieli uruchomić powietrzne taksówki przewożące w Bieszczady turystów z grubymi portfelami oraz zagranicznych myśliwych pragnących zapolować w lasach Trójcy i Arłamowa.

- Wszystkie plany upadły, ale uważam, że warto do nich wrócić - przekonuje Jerzy Góralewicz, wójt Birczy. - Patrzę na to z punktu widzenia interesów mieszkańców gminy, którzy mogliby znaleźć pracę przy obsłudze lotniska i naszych gości.
Poseł Marek Kuchciński: - Inicjatywa jest warta poparcia. Loty z Rzeszowa lub innych miast w Bieszczady mogą być dużą atrakcją.
Marzenia do spełnienia
Na szczęście w niektórych województwach powstają inicjatywy reaktywowania zapomnianych lądowisk i lotnisk. Tak jest m.in. w Zegrzu Pomorskim, gdzie opracowano plan uruchomienia nieczynnego lotniska. Albo na Warmii i Mazurach, gdzie w 2003 r. powstała koncepcja lokalnych lotnisk sportowych i turystycznych i którą rok później zatwierdziły władze regionu.

Co więc z Krajną? Czy powoli będzie niszczeć i popadać w zapomnienie? Czy przetrwa w pamięci tylko jako legenda, na której "za komuny” lądowały głowy państw? A może jednak uda się zagospodarować tą malowniczo położoną nieruchomość i ponownie udostępnić ją dla ruchu samolotów?
Krzysztof Potaczała
gcnowiny.pl
02. Stycznia 2006 04:00
Źródła przedruków:
W Krajnej mogą lądować nawet Herkulesy
Gdyby Jerzy Góralewicz został wójtem Birczy zaraz po upadku PRL, dziś w pobliskiej Krajnej lądowałyby pewnie samoloty z turystami, a gmina liczyła euro. Zamiast tego, na lotnisku jest skład drewna Lasów Państwowych, a Bircza nie ma z tego nic. więcej
Data publikacji: 02.01.06 | kategoria : Forum

Samolotem w Bieszczady
Dlaczego w Krajnej koło Arłamowa nie lądują jeszcze samoloty z turystami? Bo nikt nie wie, jak zabrać się do budowy portu lotniczego. - To zadanie trudne, ale możliwe - twierdzi Adam Fularz z Uniwersytetu w Leeds. więcej
Data publikacji: 17.11.05 | kategoria : Sanok

Lotnisko w leśnej głuszy
KRAJNA (gmina Bircza). Władze tej podgórskiej gminy chcą ożywić dawne rządowe lotnisko w Krajnej. Szukają inwestora, który sfinansuje jego modernizację. więcej
Data publikacji: 25.11.04 | kategoria : Przemyśl

Lotnisko w leśnej głuszy
BIESZCZADY. Dawne rządowe lotnisko w Krajnej koło Arłamowa to dzisiaj skład drewna. Mogłoby służyć krajowym i zagranicznym turystom. Do zarządcy lotniska - Lasów Państwowych - zgłaszają się bogate firmy i biznesmeni z ofertami jak zagospodarować... więcej
Data publikacji: 19.02.03 | kategoria : Region

Kiedy lotnisko w Krajnej ruszy z lotami pasażerskimi? 

Długość drogi startowej w Krajnej jest wystarczająca by mogły tutaj zawijać samoloty klasy STOL (krótkiego startu i lądowania)- czyli większość floty samolotów na trasach krajowych.

Od jakiegoś czasu na świecie rozwija się kategoria STOL-portów, małych portów lokalnych, które często, choć nie zawsze, są subwencjonowane, choć są też przypadki portów bardzo rentownych. Celem powstania tychże portów jest zwykle poprawa dostępności regionu. Koszty budowy i obsługi tych portów są nieporównywalnie mniejsze (1/20 kosztów typowego portu regionalnego), zaś podstawowy cel- poprawa dostępności komunikacyjnej, może być osiągnięty koszem niebagatelnie mniejszym dla podatnika.

Fot. Samolot pasazerski Bombardier Dash-8, standard klasy STOL operujący loty rozkładowe na lotniskach o dlugości pasa 800 metrów. Cc wikimedia
Fot. Lotniska w Polsce, cc wikipedia
Porty te są w stanie obsługiwać loty tylko samolotów klasy STOL, short take-off and landing, samolotów o krótkiej drodze lądowania i startu. W USA istnieje około 80 portów lotniczych tej kategorii. Krajem który w całości oparł lotnictwo lokalne i regionalne na stolportach jest Norwegia. W latach 1965 do 1987 zbudowano ok. 30 stolportów celem obsługi odległych miejscowości. Norweskie stolporty mają pasy o długości zwykle 800 metrów.
W Polsce nie wykształciła się kategoria stol-portów obsługujących ruch pasażerski. Poza kilkoma potencjalnie rentownymi wyjątkami, wymagałyby one rządowych dotacji w ramach wykonywania usług służby publicznej. System taki działa w Norwegii, rząd poprzez system przetargów na wykonywanie przewozów lotniczych do najmniejszych portów wspiera dostępność komunikacyjną odległych obszarów. Połowa oferty takich norweskich linii regionalnych jak Wideroe to loty do małych portów.
Trasy lotnicze wspierane w ramach służby publicznej w Europie to m.in. Dublin do Knock, Galway, Kerry, Sligo, Donegal oraz City of Derry, trasy między Włochami a Sardinią, polączenia między wyspą Korsyką a Francją, niektóre trasy krajowe Norwegii, Szwecji, Finlandii, a w Wielkiej Brytanii- trasy w rejony górskie Szkocji i na wyspy. W Polsce można by rozwazyc wsparcie przez rząd lub samorządy poniektórych tras.
Jedynym czynnym stolportem był port lotniczy w Łodzi- Lublinku w okresie przed przedłużeniem drogi startowej. Oferował połączenia zagranicznych i polskich linii wykorzystujących mniejsze samoloty i był zorientowany pod ruch biznesowy. Rocznie obsługiwano 6-7 tys. pasażerów. Tymczasem Wielka Brytania jest krajem sprawnie funkcjonujących stol-portów, spośród których największy, Londyn- City Airport obsłużył 3,2 mln pasażerów w 2008 roku. W Polsce istnieje cała sieć portów lotniczych mogąca być ożywiona w taki sposób.

Fot. Port lotniczy Lubin, cc wikipedia
Nie działają stol-porty w Sanoku- Krajnej oraz w Krośnie- Polance, choć ten ostatni ma mieć odbudowaną drogę startową, nowa będzie mierzyła 1100x30 m. Władze jednakże tylko mgliście planowały jakiekolwiek przewozy pasażerskie, chyba ważne dla tego odciętego od reszty kraju obszaru. (....) Rację bytu mogłoby mieć lotnisko zorientowane pod loty krajowe, możliwe że subwencjonowane. Port ten ze swoją infrastrukturą mógłby przyjmować samoloty pasażerskie dowożące pasażerów do jednego z dużych europejskich portów przesiadkowych. W Europie Zachodniej wiele regionalnych portów działa w oparciu o ten model biznesowy. (...)
Na przeszkodzie rozwoju kategorii mniejszych portów lotniczych w Polsce stoi prawo. Obecnie rząd stawia takie same wymagania wobec portu warszawskiego, jak i portów lokalnych. W ramach pracy zespołu d/s mniejszych lotnisk powołanego w 2006 roku pojawiały się propozycje by właściciele małych lotnisk nie musieli m.in. wyposażać portu w drogi i skomplikowany sprzęt rentgenowski do skanowania bagażu, ale mogli sprawdzać go "ręcznie lub innymi, tańszymi metodami" (cytat za "Rzeczpospolita", 24.IV.2006).
Rozwój ograniczały dziwne przepisy na temat struktury własnościowej portów, wymagano np. by pakiet kontrolny w spółkach zarządzających lotniskami mógł należeć jedynie do spółki z kapitałem polskim. Postulowano dopuszczenie przedsiębiorstw z Unii Europejskiej. Obiecywano także likwidację konieczności ubiegania się o zezwolenie na zarządzanie lotniskiem użytku publicznego, z którego korzystają przewoźnicy lotniczy (osoby prywatne i linie lotnicze). Brak było też wsparcia dla przewoźników lotniczych operujących na pożądanych ze społecznego punktu widzenia trasach (np. do dwóch portów w Bieszczady).
Konieczna jest zmiana polityki rządu i władz regionalnych w tym zakresie. Poprawa dostępności komunikacyjnej kraju wymaga często jedynie mniejszych nakładów finansowych, wymaga zmiany polityki infrastrukturalnej na rzecz np. wsparcia wykluczonych komunikacyjnie regionów, często mających zniszczoną, porzuconą infrastrukturę transportową. Stol-porty mogą funkcjonować na rynku jedynie okresowo, do czasu poprawy dostępności regionów np. za pomocą kolei czy dróg samochodowych. Niemniej, ta kategoria lotnisk winna być dostrzeżona przez władze publiczne, a istniejąca infrastruktura- wykorzystana.
Powołanie portu lotniczego: powinna powstać spółka zarządzająca portem

Nie trzeba wiele aby taki portu uruchomić- proponuję powołać do tego celu osobną spółkę, bo niespotykanym jest prowadzenie takich prac w ramach innych przedsięwzięć. Tymczasem brak choćby najprostszego i najtańszego, a skutecznego systemu APV-I, który umożliwia lądowanie nawet rozkładowych samolotów i śmigłowców w warunkach ograniczonej widoczności. Wówczas można przyjmować w bezpieczny sposób regularne loty czarterowe.

Przykładów portów prowadzonych przez posiadających ośrodki wypoczynkowe jest wiele, chociażby port lotniczy Heringsdorf na wyspie Uznam. Sądzę że przedsiębiorcy mogą odnieść sukces sprzedając klientom hoteli z okolicy dobrze przygotowane takie oferty jak ta:


"(...) Na tym tle najlepiej radzi sobie niepozorne lotnisko Heringsdorf, które działa głównie w sezonie. W tym roku obsługuje loty do: Bremy, Kolonii/Bonn, Düsseldorfu, Dortmundu, Frankfurtu nad Menem, Stuttgartu, Monachium i Zurichu.

- Sukces tego lotniska wynika z odwrócenia zasad funkcjonowania biznesu - tłumaczy Warszycki. - Tam skrzyknęli się właściciele hoteli na Uznamie. Którzy zapewniają bazę turystyczną i noclegową. Samo lotnisko nie sprzedaje biletów na przeloty. Można je za to zamówić przy okazji bookowania miejsc w hotelach. Kupić można pakiet: pobyt z przelotem."

część z artykułu o lotniskach w Meklemburgii-Pomorze Przednie, wg: http://szczecin.gazeta.pl/szczecin/1..._na_rynku.html

O systemie APV-I ze strony EPML Spotters:
W dniu wczorajszym, na mieleckim lotnisku, firma Royal Star Aero zakończyła fazę testów nowatorskiego systemu nawigacji APV-I. W siedzibie Zamiejscowego Ośrodka Dydaktycznego Akademii Górniczo-Hutniczej w Mielcu zorganizowana została pierwsza część prezentacji systemu podejścia do lądowania, opartego o sensor nawigacyjny GNSS (GPS/EGNOS). Procedura została opracowana przez Polską Agencję Żeglugi Powietrznej we współpracy z firmami Royal Star Aero i Pildo Labs, w ramach projektu, którego celem było zademonstrowanie, że procedura taka jest wykonalna, a nawigacja oparta o GNSS jest bezpieczna i tania, dodatkowo niewymagająca specjalnej infrastruktury lotniskowej. APV jest to procedura prowadzenie samolotu z podejściem pionowym.

Zadaniem systemu jest precyzyjne naprowadzanie samolotu na ścieżkę podejścia do lądowania w oparciu o szeroko rozpowszechniony amerykański system nawigacji satelitarnej GPS. System GPS musiał zostać uzupełniony i doprecyzowany dlatego też powstał system EGNOS (European Geostationary Navigation Overlay Service). Dane wykorzystywane w nawigacji satelitarnej uzupełniono o poprawki pochodzące z dodatkowych trzech satelitów geostacjonarnych, i dzięki temu uzyskano tolerancję błędu na bezpiecznym poziomie. Przeprowadzano testy i opracowano podejścia do dwóch polskich lotnisk, które są wyposażone w całkowicie różne pomoce nawigacyjne - są to: katowicki port lotniczy w Pyrzowicach, wyposażony w ILS, oraz nasze lotnisko w Mielcu, które posiada jedynie nadajnik bezkierunkowy NDB. Testy udowodniły, że system się sprawdza. Już teraz, w fazie prób, wiele lotnisk w Polsce zabiega o przygotowanie podejść bazujących na systemie APV-I, widząc w tym szansę przyciągnięcia na własne lotnisko samolotów biznesowych oraz ruchu turystycznego. Należy również wspomnieć, że lotnisko w Mielcu jest pierwszym, niekontrolowanym lotniskiem w Europie, które jest wyposażone w system podejścia APV-I.

System APV-I jest również w stanie obsłużyć śmigłowce. Jest to więc rewelacyjne rozwiązanie, które pozwoli opracować podejścia do lądowisk przyszpitalnych czy też trudno dostępnych lądowisk górskich. Opracowanie takich podejść pozwoli pilotom zejść bezpiecznie do niższych pułapów przy ograniczonej widoczności. Podczas opracowywania ścieżek podejścia, możliwe jest wpisanie w mapę stałych przeszkód terenowych, takich jak wysokie słupy i linie energetyczne, wzniesienia terenu, kominy, itp. System ten będzie ostrzegał pilota i naprowadzał go na lotnisko, omijając wpisane w mapę przeszkody. Takie procedury wypracowuje jeszcze na kilku lotniskach Grecja, Hiszpania i Węgry.

APV-I ma być alternatywą dla bardzo drogiego systemu ILS. Powszechnie znany system ILS, ze względu na wysokie koszty zakupu i utrzymania, montowany jest na lotniskach o bardzo dużym natężeniu ruchu - głównie w portach lotniczych i lotnisakach wojskowych. Testy przeprowadzone na lotnisku w Pyrzowicach pokazały, że znacznie tańszy system APV-I jest dokładniejszy od stosowanego tam ILS. Testy zostały zakończone z wynikiem pozytywnym i w chwili obecnej rozpocząty został długi proces certyfikacji systemu. Po jego zakończeniu właściciele samolotów i piloci zweryfikują czy system przyjmie się na rynku.

Podczas prezentacji systemu głos zabrał Pan Mieczysław Wojtkowski, prezes firmy "PZL Mielec" Cargo Sp. z o.o., zarządzającej lotniskiem w Mielcu. Pan Wojtkowski, pokrótce przedstawił aktualną sytuację lotniska, opowiedział o modernizacji stacji meteo oraz omówił aktualny ruch wykonywany na lotnisku. Prezes Wojtkowski wyraził aprobatę dla wdrożenia tego nowoczesnego systemu, upatrując w nim szansę podniesienia bezpieczeństwa oraz wzrost ruchu lotniczego w Mielcu.

Kolejną prezentacje przedstawił prezes MARR, Pan Ireneusz Drzewiecki. Zaprezentował listę inwestycji, jakie Agencja Rozwoju Przemysłu, wspólnie z gminą Mielec, przeprowadza na terenie SSE Mielec. Prezes przedstawił wizualizację rozbudowy inkubatora przedsiębiorczości IN-TECH 1, remont budynku po byłej szkole zawodowej, gdzie powstanie IN-TECH 2, oraz projekt, najbardziej nas interesującej, rozbudowy Mieleckiego Parku Przemysłowego „Obszar C” na terenie lotniska, gdzie rozpoczęto budowę hali wielofunkcyjnej.

Po przedstawieniu wszystkich prezentacji i przeprowadzeniu krótkiej konferencji prasowej, zaproszeni goście udali się na teren lotniska w celu obejrzenia prezentacji systemu APV-I zabudowanego na samolocie. Samolot Piper PA 34-200T Seneca II posiada zabudowany odbiornik GPS, na którym przeprowadzane były testy. Pilot Wojciech Bugajski zaprezentował działanie systemu i opisał jego prostotę obsługi. Na koniec, prezes Royal Star Aero, Pan Krzysztof Pawełek, zaprosił zainteresowanych do zwiedzenia nowo wybudowanego budynku firmy.


Zapraszamy do obejrzenia galerii.



Marcin Kołacz

Hotel z lotniskiem w Arłamowie

źródło: Horecanet.pl, 12.12.2011 (zaktualizowany 21.12.2011 13:33)

W miejscowości Arłamów (woj. podkarpackie), na powierzchni 140 ha powstaje kompleks obejmujący hotel, centrum sportowe i rekreacyjne. Zakończenie prac planowane jest na przełom III i IV kwartału 2012 roku.
Nowy hotel Arłamów zaoferuje 229 pokoi, głównie dwuosobowych, pokoje o podwyższonym standardzie oraz apartamenty. Obiekt zaiferuje również specjalnie urządzone pokoje dla najmłodszych, z fachową opieką oraz pomieszczenia dla starszych dzieci, z komputerami i grami.

Centrum konferencyjne kompleksu obejmie 16 sal z możliwością dzielenia oraz zadaszony dzieciniec o powierzchni 2,5 tys. mkw., przeznaczony do organizacji różnego rodzajów targów, konferencji i eventów.
W trzypoziomowym centrum spa, znajdzie się część VIP, specjalnie zaprojektowana przez Włochów, a także m.in. kryte baseny zewnętrzne oraz bania ruska.

Hotel zaoferuje również szeroki wybór gastronomiczny. W obiekcie znajdą się trzy restauracje: dla indywidualnych gości, a’ la carte oraz specjalny lokal dla zorganizowanych grup konferencyjnych oraz dwie chaty grillowe.

- Jedną z największą atrakcją dla naszych gości, ułatwiającą szczególnie dotarcie do hotelu i wyjazd z niego, będzie lotnisko oddalone od hotelu ok. 10 km. Będzie ono przeznaczone nie tylko do przyjmowanie nie tylko np. helikopterów, ale również większych samolotów jak np. boeing 737 – mówi portalowi Horecanet.pl Witold Górski, właściciel Horest Hotel Consulting Group, operatora hotelu.
(...)
źródło: Horecanet.pl
Fot. wg https://lh4.googleusercontent.com/-PD3PzRc18Vo/TnRdlJeWLTI/AAAAAAAAeP4/wODGabEQk8Y/s1127/IMG_9129.jpg

Mapa dojazdu do portu:

View Port lotniczy Przemyśl- Arłamów in a larger map

Lotnisko Arłamów już niedługo będzie otwarte

Arłamów

Po kilkunastu latach niebytu lotnisko w pobliżu Arłamowa znalazło nowego gospodarza, który robi wszystko, aby pełniło ono funkcję, do jakiej zostało stworzone, czyli obsługi ruchu lotniczego.

Nowy zarządzający - Ośrodek Wypoczynkowy Arłamów SA - chce, aby lądowisko Arłamów było w przyszłości jednym z alternatywnych sposobów dotarcia do nowopowstającego czterogwiazdkowego Hotelu Arłamów. Hotel zostanie oddany do użytku w II kwartale 2013 roku, natomiast lądowisko ma być gotowe do użytku nieco wcześniej.

Obecnie lotnisko w Krajnej zakwalifikowane jest jako „inne miejsce do startu i lądowań”, ale złożono już stosowny wniosek do Prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego o nadanie mu statusu i nazwy „lądowisko Arłamów”.

Podpisana została także umowa dzierżawy z Nadleśnictwem Bircza, które z ramienia Skarbu Państwa zarządzało tym terenem w ostatnich latach. Z oczywistych względów nadleśnictwo przez cały ten okres nie było zainteresowane utrzymywaniem pasa startowego, który często wykorzystywany był jako skład drewna.

Już w ubiegłym roku poprawiony został nieco stan pasa startowego. Dalsze prace wokół infrastruktury będą prowadzone w najbliższym czasie. Obecnie oczyszczony jest teren wokół pasa, a wkrótce całość zostanie ogrodzona, by nie dochodziło tam do niekontrolowanej migracji zwierząt leśnych.

W najbliższych planach jest też ustawienie na lądowisku kontenerowych pomieszczeń dla „lotniskowej służby informacyjnej AFIS”, która będzie prowadzić korespondencję zarówno w języku polskim jak i angielskim. Będzie także podawała dane o aktualnych warunkach pogodowych, o warunkach do startu i lądowań oraz ruchu statków powietrznych w tym rejonie. Przydzielona już została na potrzeby przyszłego lądowiska częstotliwość radiowa.

Na początku działalności prowadzone tam operacje lotnicze będą mogły odbywać się tylko od wschodu do zachodu słońca. W bliskim sąsiedztwie lądowiska w Arłamowie planowana jest także budowa lądowiska dla śmigłowców.

Zarządzający na początku działalności nie przewidują raczej, aby była tam możliwość tankowania paliwa, ale w przyszłości nie wykluczają takiej możliwości. Jak twierdzą: „..samo życie uwarunkuje dalsze plany i posunięcia związane z tym miejscem”.

Dane lotniska również na lotniska.dlapilota.pl

wg http://dlapilota.pl/wiadomosci/dlapilota/lotnisko-arlamow-juz-niedlugo-bedzie-otwarte
Bylem ostatnio na tym lotnisku, stan nawierzchni nie jest idealny, troche wybrzuszen, pomniejszych dziur, ale na pewno zdatny do wyladowania. Pytalem "tubylcow" i tocza sie rozmowy na temat rewitalizacji lotniska, problem jak zwykle lezy po stronie wlasnosci, podobno Lasy Panstwowe niechetnie chca oddac teren, woleliby tam utrzymac rezerwat. Od strony technicznej, na obu podejsciach drzewa juz troche podrosly, wiec trzeba by je obciac nieco, asfalt powoli zarasta od bokow, trawa wokol bardzo bagnista, trzeba by troche osuszyc teren. Poza tym naprawde to niezle wyglada, moznaby dodac oswietlenie i bardzo fajnie by sie prezentowal pas.
Firma która buduje kurort narciarski w Arłamowie ze zródłami termalnymi, wykupiła teren w zeszłym roku. Chcą wydłużyć pas oraz wybudować mini terminal oraz płytę postojową. Chcą ściągnąć do Arłamowa turystów z całej Europy, a nawet otworzyć regularne połączenia z kilkoma miastami w Polsce. W sprawę włączyła się również p. Chomycz. 
wg http://lotnictwo.net.pl/7-inne/39-rozne_rozmowki_tylko_lotnicze/12697-lotnisko_krajna.html

Samorządowcy chcą reaktywować stare lotnisko w Krajnej koło Birczy. Kilka organizacji jest zainteresowanych uruchomieniem spółki lotniskowej.

Sprawie reaktywacji lotniska poświęcone było spotkanie zorganizowane z inicjatywy wójta gminy Bircza.

Przed laty lotnisko było wybudowane na potrzeby byłego rządowego ośrodka wypoczynkowego w Arłamowie. Od wielu lat nie jest użytkowane.

Obecnie teren lotniska formalnie należy do Lasów Państwowych. Ta instytucja przekazałaby teren gminie Bircza, a gmina udostępniła spółce lotniskowej.

Do rozwiązania pozostają kwestie prawne. Zagubione zostały dokumenty potwierdzające to, że Lasy Państwowe są właścicielem tego terenu.

Reaktywacją lotniska zainteresowana jest gmina Bircza, ośrodek wypoczynkowy w Arłamowie, Związek Gmin Fortecznych Twierdzy Przemyśl, Związek Bieszczadzkich Gmin Pogranicza, Konwent Wójtów Powiatu Przemyskiego i mniejsze organizacje lokalne.

Projekt reaktywacji lotniska jest wpisany do strategii rozwoju województwa podkarpackiego. Są szanse na zdobycie dofinansowania z Unii Europejskiej.

Nowiny Rzeszów , 2007 r.

PAP: Władze samorządowe chcą ożywić dawne rządowe lotnisko w miejscowości Krajna
depesza PAP z dn. 2004.11.25

Władze samorządowe gminy Bircza, w województwie podkarpackim, chcą ożywić dawne rządowe lotnisko w miejscowości Krajna - poinformował w czwartek PAP sekretarz Urzędu Gminy Tomasz Kropieniewicz.
Szukają inwestora, który mógłby sfinansować modernizację. Na pasie startowym nadal sporadycznie lądują małe samoloty, ale lotnisko marnieje i władze gminy chcą je jak najszybciej zagospodarować. "Po remoncie na tym lotnisku mogliby lądować udający się na Pogórze Przemyskie oraz w Bieszczady bogaci turyści, zagraniczni myśliwi oraz amatorzy lotnictwa - mówi Kropieniewicz. - A to spowodowałoby gospodarcze ożywienie całej gminy".


Kilka lat temu lotniskiem interesowali się właściciele latających taksówek z Holandii. Rozmowy w tej sprawie prowadzili także przedstawiciele książęcego rodu Sapiehów. Ale potencjalni inwestorzy nie dogadali się z formalnym właścicielem lotniska, tj. Dyrekcją Lasów Państwowych w Krośnie. Obecnie gmina Bircza wiąże nadzieje z porozumieniem zawartym z Polskimi Zakładami Lotniczymi w Mielcu. "Lotnisko może być wykorzystywane do lotów szkoleniowych i czarterowych - twierdzi wójt gminy Bircza Jerzy Góralewicz. - Mamy nadzieję, że tak się stanie, gdyż w przeciwnym razie za kilka lat popadnie w kompletną ruinę".


Lotnisko na terenie nieistniejącej już wsi Krajna powstało w latach 70. dla ówczesnych partyjnych dygnitarzy, udających się do pobliskich rządowych ośrodków w Arłamowie i Trójcy. Na rozległym wzgórzu wybudowano wtedy 1200-metrowy pas startowy i nieistniejący już budynek obsługi naziemnej. W przeszłości lądowali tam najważniejsi ludzie PRL-u i dygnitarze z zaprzyjaźnionych krajów komunistycznych. Od kilkunastu lat lat lotnisko jest oficjalnie nieczynne, gdyż nie ma tam homologacji, czyli urządzeń naprowadzających samoloty.


Fragment wątku z forum internetowego:
Po dawnym zamkniętym obiekcie Arłamowie, pozostało lotnisko „Łodzinka Górna – Krajna” w ewwidencji www.worldaerodata.com/wad.cgi?id=PL00105 jako „lotnisko BIRCZA” Dla entuzjastów sportów lotniczych, jest szansa na pełniejsze zagospodarowanie tego obiektu chociażby poprzez powołanie Aeroklubu Przemyskiego który dla naszej młodzieży, studentów, szkoliłby przyszłych pilotów szybowcowych, prowadził szkoły : lotniarskie, paralotniarskie. Nie mówiąc już o usługach lotniczych związanych z ruchem turystycznym. Czy stałym połączeniem lotniczym Przemyśla z Warszawą czy innymi miastami. Ja pierwszy zapisuję się na lot turystyczny trasą : Arłamów – Góra kalwaria – Przemyśl – Krasiczyn - Arłamów
Co prawda firma IBEX http://ul.ibex.com.pl/
oferuje usługi w zakresie przelotów z Warszawy do Arłamowa z lądowaniem na "lotnisku w Birczy" - odległość 350 km, czas przelotu 1 h 30 min.
Ale zagospodarowanie i wykorzystanie tego lotniska jest niewielkie.
Formalnym właścicielem lotniska jest Dyrekcją Lasów Państwowych w Krośnie.
Ten temat po dopracowaniu może w znacznym stopniu podnieść rangę turystyczną miasta przy niewielkich nakładach inwestycyjnych (...)
wg http://forum.przemysl24.pl/showthread.php?t=311

Poseł złożył interpelację
Zapytanie poselskie skierowane do: Ministra Transportu i Budownictwa - Pana Jerzego Polaczka w sprawie: ponownego uruchomienia lotniska pasażerskiego w Krajnej
Szanowny Panie Ministrze!

W latach siedemdziesiątych, w miejscowości Krajna zostało wybudowane lotnisko z asfaltowym pasem startowym o długości 1.200 m i szerokości 35 m.

Do dziś pas startowy lotniska znajduje się w idealnym stanie technicznym i może w każdej chwili zostać włączony do ruchu lotniczego. Potwierdzeniem tego stanu rzeczy było jego użytkowanie m.in. przez żołnierzy brytyjskich podczas manewrów polsko-brytyjskich odbytych w 2005 r. To tu w Krajnej bez najmniejszych problemów siadały potężne samoloty Hercules C-130 i Jak-40.
Należy tez zauważyć, że po obu stronach pasa startowego są przygotowane tereny, na których może powstać infrastruktura przyszłego portu lotniczego.

Położenie lotniska, w bardzo bliskim sąsiedztwie pięknego ośrodka wypoczynkowego Arłamów, stwarza warunki do utworzenia idealnej bazy wypadowej do zwiedzania Pogórza Przemyskiego i Bieszczadów. Do lotniska można dojechać dobrą drogą z kierunku od Przemyśla odległego o 20 km, jak też Ustrzyk Dolnych, odległych od lotniska o 40 km.

Dziś lotnisko znajduje się we władaniu Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie. Uruchomienie lotniska w Krajnej może dawać wiele korzyści dla regionu podkarpackiego. Najważniejsze z nich to:
  • szansa rozwoju Przemyśla, Ustrzyk Dolnych, Leska, oraz mniejszych miast w okolicy,
  • ożywienie ruchu turystycznego w Bieszczadach i na Pogórzu Przemyskim,
  • ożywienie taniego ruchu turystycznego z Ukrainą i krajami bliskiego wschodu,
  • powstanie setek miejsc pracy w sektorze obsługi lotniska i turystyce wokół Krajnej, Należy zaznaczyć, że płyta lotniska jest przygotowana do przyjmowania różnych samolotów, ale do ożywienia turystyki, wg wstępnych ocen specjalistów, wystarczyłyby nawet samoloty typu ATR, wykorzystywane chociażby przez Polskie Linie Lotnicze LOT.
    Wydaje się również, że pierwszym krokiem do uruchomienia stałych lotów do Krajnej jest potrzeba rozwijania lokalnych lotnisk, wpisanych do państwowego rejestru lotnisk a kolejne działania zależne są w dużej mierze od przyszłych inwestorów.
    W związku z powyższym zapytuję Pana Ministra:
    1. Czy w najbliższym czasie planuje się rozwijać ruch pasażerski, uruchamiając w tym celu lotniska lokalne, w tym lotnisko w Krajnej?
    2. Czy akcją uruchamiania lotnisk lokalnych jest zainteresowane PP Porty Lotnicze S.A.?
    3. Jaki program wsparcia dla rozwoju tej inicjatywy przewiduje w swoich działaniach Ministerstwo Transportu i Budownictwa?
    Z poważaniem
    (-) Janusz Maksymiuk



  • Nieczynny port lotniczy czeka na zagospodarowanie
(...) Na ponowne zagospodarowanie czeka lotnisko w Krajnej koło Arłamowa, posiadające asfaltowy pas startowy długości 1250 m i szerokości 100 m. Lądowanie tutaj uniemożliwia brak homologacji. W minionej epoce w Krajnej siadały samoloty przywożące do rządowego ośrodka wypoczynkowego w Arłamowie przedstawicieli ówczesnej władzy. Dzisiaj lotnisko jest własnością Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie. (...)
Historia nieczynnego portu lotniczego w Krajnej

Krajna była założona w XVI w., jako jedna z ostatnich wsi klucza rybotyckiego. Ostatni właściciele, Tyszowscy na pocz. XX w. zapisali wieś Polskiej Akademii Umiejętności w Krakowie. W 1921 r. Krajna liczyła 46 domów i 279 mieszkańców (250 wyznania gr-kat, 14 rz-kat, 15 mojż.). Większość mieszkańców wysiedlono w 1946 r. na Ukrainę. Zniszczoną zabudowę wsi i miejsce po cerkwi z 1882 r. zarósł las.

Na grzbiecie, na północny zachód od dawnej wsi znajduje sie asfaltowy pas startowy o wymiarach 1250 x 100 m. Do roku 1990 należał do kompleksu rządowego ośrodka wypoczynkowego Arłamów. Lądowały tu samoloty przywożące dostojników państwowych i partyjnych oraz ich gości do ośrodka wypoczynkowego lub na polowania. Obecnie formalnym właścicielem lotniska jest Dyrekcja Lasów Państwowych w Krośnie, stąd często służy jako skład drewna.

Dawne lotnisko w Krajnej k. Birczy
Lądują tu nielegalnie małe samoloty (lotnisko nie ma homologacji, nie jest wyposażone m.in. w urządzenia naprowadzające) a za specjalną zgodą duże samoloty wojskowe, gdyż w Krajnej i okolicach często odbywają się manewry. Pas startowy wykorzystywany jest także jako miejsce odcinków specjalnych rajdów samochodowych oraz nielegalnych treningów miłośników szybkiej jazdy.


Oficjalne informacje o lotnisku:

Foto wg wikipedii: http://pl.wikipedia.org/wiki/Grafika:Poland_Krajna_airport.jpg


Dawne rządowe lotnisko pasażerskie ożyje? 

"Władze samorządowe gminy Bircza, w województwie podkarpackim, chcą ożywić dawne rządowe lotnisko w miejscowości Krajna. Szukają inwestora, który mógłby sfinansować modernizację. Na pasie startowym nadal sporadycznie lądują małe samoloty, ale lotnisko marnieje i władze gminy chcą je jak najszybciej zagospodarować. Kilka lat temu obiektem interesowali się właściciele latających taksówek z Holandii. Rozmowy w tej sprawie prowadzili także przedstawiciele książęcego rodu Sapiehów. Ale potencjalni inwestorzy nie dogadali się z formalnym właścicielem lotniska, tj. Dyrekcją Lasów Państwowych w Krośnie. Obecnie gmina Bircza wiąże nadzieje z porozumieniem zawartym z Polskimi Zakładami Lotniczymi w Mielcu."

www.inwestycjekomunalne.pl/index.php?76+195+4948+1

BIESZCZADY. Dawne rządowe lotnisko w Krajnej koło Arłamowa to dzisiaj skład drewna. Mogłoby służyć krajowym i zagranicznym turystom. Do zarządcy lotniska - Lasów Państwowych - zgłaszają się bogate firmy i biznesmeni z ofertami jak zagospodarować lotnisko. Nawet książę Michał Sapieha. 

Lotnisko w Krajnej ma 1250 m długości i około 100 m szerokości. Pas startowy jest asfaltowy. Za PRL-u lądowały tu samoloty przywożące na wypoczynek do Arłamowa partyjnych dygnitarzy. Pod Arłamowem lądują małe samoloty z grupami biznesmenów, robią to jednak nielegalnie - lotnisko nie posiada homologacji (nie jest wyposażone m.in. w urządzenia naprowadzające). Za specjalną zgodą "siadają" tu nawet potężne wojskowe "Herkulesy", gdyż w Krajnej i okolicach często odbywają się manewry wojskowe. Pas startowy wykorzystywany jest również przez zmotoryzowanych do testowania samochodów terenowych. Głównie jednak służy Lasom Państwowym jako skład drewna. 

- To od dyrekcji RDLP zależy, czy Krajna będzie małym portem lotniczym - mówi Jerzy Góralewicz, wójt gminy Bircza. - Możemy sobie tylko wyobrazić, jakie miałoby to przełożenie na aktywizację turystyki na Pogórzu Przemyskim i w Bieszczadach. Wójt Góralewicz wielokrotnie przyjmował przedsiębiorców chętnych zainwestować w lotnisko. - Proponowali uruchomienie taksówek powietrznych dla turystów z grubymi portfelami - twierdzi. - Odsyłałem ich do Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie i z tego, co wiem, na razie plany spełzły na niczym. Marcin Suwała, dyrektor administracyjny PZL Mielec: - Przed dwoma laty pojawiła się z naszej strony koncepcja przewozu bogatych turystów samolotami w Bieszczady, jednak upadła. Być może nie ma jeszcze zbyt wielu chętnych na takie wycieczki, ale też nie ma efektywnej polityki rozwoju turystycznego woj. podkarpackiego i całej ściany wschodniej. 

Pas startowy pod Arłamowem to wielki majątek - szkoda, żeby niszczał. Lotniskiem zainteresowani są też myśliwi z zachodniej Europy. Liczą, że po wejściu Polski do Unii Europejskiej będą mogli bez przeszkód przylatywać tu małymi samolotami i polować na grubego zwierza. Zdaniem Nadleśnictwa Bircza, zarządcy lotniska, ma ono szansę zaistnieć dla turystów i myśliwych. Muszą być spełnione pewne warunki. - Przychodzą do mnie różni inwestorzy, ale zaraz pytają, czy nie oddalibyśmy lotniska za darmo - opowiada nadleśniczy Zbigniew Kopczak. 
 
- Nieruchomość warta jest około 600 tys. zł, a gdyby ktoś chciał je kupić, musiałby uzyskać zgodę Generalnej Dyrekcji Lasów Państwowych i Ministerstwa środowiska. Możliwościami organizacji stałych lotów turystycznych interesowali się m.in. książę Michał Sapieha oraz PZL w Mielcu. Nadleśnictwo używa pasa startowego do swoich potrzeb i wykłada pieniądze na drobne remonty. Wójt Góralewcz chwali leśników, ale jednocześnie jest zaniepokojony: - Tu potrzebne są duże środki finansowe, inaczej lotnisko prędzej czy później ulegnie degradacji
źródło: Gazeta Codzienna Nowiny, 19-02-2003 

Czy niszczejący rządowy port lotniczy wróci do życia?
Źródło: Super Nowości 2003- 10 

Jest lotnisko, lecz nieczynne 

Lasy Państwowe: Władze gminy Bircza chcą uratować przed kompletną dewastacją 1200-metrowy pas startowy lotniska w Krajnej, na którym nadal, choć sporadycznie, nielegalnie lądują niewielkie samoloty.
Kilka lat temu zagospodarowaniem lotniska byli zainteresowani krajowi i zagraniczni przedsiębiorcy, którzy jednak nie dogadali się w tej sprawie z zarządzającymi tym terenem leśnikami. Obecnie Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Krośnie deklaruje, że jeżeli pojawią się inwestorzy, to podejmie z nimi negocjacje.
Jerzy Góralewicz, wójt Birczy: "Nasza niezamożna gmina liczyła na ożywienie lotniska, upatrując w tym poważną szansę na jej rozwój i stworzenie nowych miejsc pracy przy obsłudze m.in. bogatych krajowych i zagranicznych turystów oraz myśliwych, udających się na Pogórze Przemyskie i w Bieszczady. (...)" 

--------------------------------------------
LOTNISKO W KRAJNEJ I UZDROWISKO W BIRCZY
SAMORZĄDOWY INFORMATOR POWIATU PRZEMYSKIEGO
ROK IV Nr 51 Październik / Listopad 2003


Z wypowiedzi P. Jerzego Góralewicza - wójta Gminy Bircza wynika, że władze gminy Bircza czynią starania mające na celu ochronę przed zniszczeniem 1200 - metrowego pasa startowego lotniska w Krajnej, gdzie nadal lądują samoloty. 

Lotnisko powstało w latach 70 na terenie niegdyś istniejącej wsi Krajna. Od kilkunastu lat lotnisko popada w ruinę. Władze gminy czynią ciągłe starania w poszukiwaniu inwestorów, którzy chcieliby zagospodarować a tym samym ożywić na nowo lotnisko. 

Jak mówi Jerzy Góralewicz, zainteresowanych którzy chcieliby inwestować w to lotnisko do tej pory było kilku, m.in. Holendrzy, chcieli przystosować lotnisko do obsługi latających taksówek, zainteresowani byli również miłośnicy szybownictwa z Bezmiechowej oraz przedstawiciele książęcego rodu Sapiechów, posiadający już swoje inwestycje w Leszczawie Dolnej w gminie Bircza. Niestety nie udało się osiągnąć wspólnego konsensusu między zainteresowanymi i właścicielem terenu lotniska, którym jest Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Krośnie. 

Funkcjonowanie lotniska byłoby konieczną szansą umożliwiającą dalszy rozwój gminy i tworzenie nowych miejsc pracy przy obsłudze krajowych i zagranicznych turystów oraz myśliwych udających się na Pogórze Przemyskie i Bieszczady. Lotnisko i coraz modniejsze w transporcie lotniczym powietrzne taksówki mogłyby również dowozić z kraju i z zagranicy chętnych do korzystania z walorów uzdrowiskowych Birczy Zdroju, bowiem finalizują się kilkuletnie starania władz gminy o uzyskanie przez Birczę statusu gminy uzdrowiskowej.
E.S i M.D. 

Mały port - duża korzyść
źródło: Puls Biznesu, 2004-11-05 

Regiony. Reaktywacja niewielkich lotnisk może przyczynić się do rozwoju lokalnej gospodarki.
Małe lotniska w Polsce są zaniedbane, a na Zachodzie tętnią życiem. Znaleźli się jednak odważni, którzy chcą i pod tym względem upodobnić nasz kraj do Unii. 

Wegług danych Krajowego Towarzystwa Lotniczego (AOPA Polska), w Polsce istnieją 234 lotniska i lądowiska. Tymczasem do państwowego rejestru lotnisk cywilnych wpisanych zostało tylko 18 takich obiektów. Faktem jest, że większość spośród skatalogowanych przez AOPA obiektów, to lotniska od dawna nie działające. 

W 4,5-milionowej Norwegii nawet licząca 2 tys. mieszkańców Alta ma swoje lotnisko, nie mówiąc już o większych miastach. W Niemczech działają 502 lotniska, we Francji - 460, w Anglii - 390, a w Stanach Zjednoczonych - 19,5 tys. Tymczasem w Polsce regularny ruch lotniczy tak naprawdę może obsługiwać 12 lotnisk. Jednak w różnych częściach kraju powstają inicjatywy reaktywacji zapomnianych lotnisk.
Pomorze 

Z inicjatywy Mirosława Mikietyńskiego, prezydenta Koszalina, powołany został zespół ds. reaktywowania lotniska w Zegrzu Pomorskim, który wypracował koncepcję ponownego uruchomienia lotniska cywilnego. Zgodnie z nią, grunt niezbędny do prowadzenia działalności lotniczej będzie będzie znajdował się we władaniu Stowarzyszenie Gmin i Powiatów Pomorza Środkowego (miasto Koszalin oraz osiem gmin). Zarządzającym będzie natomiast Aeroklub Koszaliński. Stowarzyszenie wystąpiło już do prezesa Agencji Mienia Wojskowego, będącej właścicielem obiektu, z wnioskiem o przekazanie części dawnego lotniska wojskowego w Zegrzu Pomorskim, niezbędnej do uruchomienia lotniska cywilnego. Uzgodniono, że teren ten zostanie wydzierżawiony stowarzyszeniu. 

- Wydzierżawiliśmy 300 ha i rozpoczęliśmy proces rejestracji lotniska, co pochłonie 100 tys. zł. Jednocześnie chcemy skorzystać z unijnego programu reaktywacji małych lotnisk Europlane, który dysponuje środkami na oszacowanie takich kwestii jak możliwości rynkowe czy przewozowe danego portu. Dzięki temu programowi stworzymy profesjonalny biznesplan wykorzystania lotniska. Z drugiej strony poszukujemy też partnera inwestycyjnego - mówi Mirosław Mikietyński.
Działające lotnisko to dla Koszalina rzeczywiście niezbędne okno na świat, tym bardziej że w regionie dużo inwestują Chińczycy. 

Warmia i Mazury 

Założenia planu rozwoju infrastruktury komunikacji lotniczej opracowano również dla województwa warmińsko-mazurskiego.
-Warmińsko-Mazurskie Biuro Planowania Przestrzennego opracowało w 2003 r. koncepcję lokalnych lotnisk sportowych i turystycznych na obszarze województwa. Władze regionu zatwierdziły ją w tym roku. Opracowanie zawiera charakterystykę techniczną istniejących lotnisk, ocenę stanu ich umiejscowienia oraz prezentację struktury własności terenów - mówi Stanisław Tołwiński, prezes korporacji Tigor - jeden z pomysłodawców koncepcji reaktywacji wamińsko-mazurskich lotnisk.
Jednym z priorytetów jest zwiększenie ruchu pasażerskiego lotniska w Szymanach, które też powinno zostać połączone w jeden system z innymi, mniejszymi lotniskami regionu. 

- Priorytetowym zadaniem powinna być też modernizacja istniejących portów w Olsztynie, Elblągu i Kętrzynie, w takim zakresie, aby dostosować je do przewozu poziomu III, samolotami do 30 miejsc pasażerskich. Zabezpieczy to lotniczą komunikację dla Olsztyna, Elbląga oraz obszaru wielkich jezior mazurskich. Należy także uwzględnić włączenie do systemu komunikacji lotniczej miasta Ełk, które obecnie w ogóle nie ma lotniska. Powstacjące obecnie lotnisko w Gryźlinach koło Olsztyna powinno być natomiast komplementarne dla lotniska w Dajtkach - przekonuje Stanisław Tołwiński. 

W Olsztynie-Dajtkach konieczna jest budowa betonowego pasa startowego (w I etapie 850 m i w II etapie 1140 m) oraz niewielkiego terminalu. W Elblągu należy natomiast zbudować pas startowy i terminal, a także zmodernizaować infrastrukturę techniczną. Na początek planowana jest jednak tylko modernizacja trawiastej drogi startowej, która docelowo może mieć około 1000 m długości. W dalszych etapach przewiduje się budowę drogi utwardzonej o długości 900 m i docelowo przedłużanie jej do 1200m. Najważniejszą sprawą w przypadku lotniska Kętrzyn-Wilamowo jest remont betonowej drogi startowej. Ełk-największe miasto wschodniej części województwa - nie ma lotniska, ale pod jego budowę można przeznaczyć grunty w miejscowości Szeligi, przy drodze krajowej nr 16. 

- Najważniejszym dokumentem pozwalającym myśleć o pozyskaniu wsparcia finansowego dla lokalnych inwestycji tworzenia infastruktury lotniczej może być Narodowy Plan Rozwoju 2007-2013, nad którym prace rozpoczęto w 2003 r. - podsumowuje Stanisław Tołwiński. 

Marlena Gałczyńska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz